Pewien znajomy mi nauczyciel matematyki postanowił nauczyć młodzież gry w szachy.
- Jak pan myśli – zapytałam pewna swojego sposobu rozumowania – co młodzież woli: komputer czy szachy?
- Szachy… – odpowiedział z tajemniczym uśmieszkiem i wyszedł.
Później dowiedziałam się, że zaprezentował na lekcji program komputerowy do gry w szachy
Spryciul…
Połączył pożyteczne z nowoczesnym :) inteligentny człowiek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
... właśnie.
OdpowiedzUsuńCiekawa hitoryjka :)
OdpowiedzUsuńBlog świetny-pisz go dalej!
Zapraszam na swój:http://zapach-stron.blogspot.com/
Dzięki serdeczne, zajrzę :)
OdpowiedzUsuń